Najnowsze wpisy


kwi 28 2019 Na streeta czas
Komentarze (0)

W fotografii ulicznej najbardziej lubię nieprzewidywalność. Tutaj nie da się nic zaplanować, trzeba iść na źywioł. To znaczy niby można wybrać miejsce, ustawić kadr i... czekać aż ludzie ustawią się tak by dopełnić obrazek. A oni akurat tego dnia będą mieli całkiem inne plany. To tak jakby w teatrze reżyser spektaklu przygotował całą scenografię, rekwizyty i światła a potem czekał by aktorzy, którzy nie dostali swoich ról, spontanicznie zagrali doskonałe przedstawienie. Niby niemożliwe a jednak czasem się udaje i wychodzą zdjęcia - perełki. Może i mnie się kiedyś uda?

sty 25 2019 Minimalnie i geometrycznie
Komentarze (0)

Coraz częściej łapię się na tym, że oglądając fotografie nie mam zielonego pojęcia na co patrzę, co one przedstawiają. Nie dlatego, że nie ma na nich nic - wręcz przeciwnie, jest na nich za dużo... 

Dlatego postanowiłem wyskoczyć na miasto i strzelić kilka kadrów przedstawiających dokładnie to co chcę pokazać i absolutnie nic więcej. Jeden przykład z tego mojego polowania macie wyżej, czy mi się udało? Nie wiem, oceńcie.

sty 22 2019 Nierzeczywistość
Komentarze (0)

Czy fotografia zawsze musi przedstawiać świat takim, jakim widzi go ludzkie oko? Absolutnie realnie, niczym doskonały wycinek z rzeczywistości? Większość ludzi uważa, że tak. A ja się z nimi nie zgadzam.

Już samo słowo "fotografia" w dosłownym tłumaczeniu oznacza "malowanie światlem" - malowanie, a zatem tworzenie czegoś od początku do końca. Nie kserokopia czyjegoś dzieła a zupełnie nowe dzieło zrodzone w wyobraźni jego autora. Prawdę powiedziawszy nawet fotografia dokumentalna, czyli taka, która stara się dokładnie pokazać jakiś przedmiot czy sytuację w ogromnej części składa się z pomysłu fotografa, który musi przecież dobrać parametry ekspozycji - a to od nich zależy ostateczny wygląd otrzymanego obrazu fotograficznego.

Dlaczego zatem nie pójść dalej i nie sfotografować, na przykład, snu? Albo wizji istniejącej tylko w naszej głowie?

sty 21 2019 Bez koloru
Komentarze (0)

Długo nie mogłem się przekonać do fotografii czarno-białej, aż wreszcie zaskoczyło. Nie mogłem we własnej pracy, bo u innych to wręcz przeciwnie. Prace Sebastiăo Salgado czy Jasona M. Petersena budziły (i budzą) mój zachwyt a ich mistrzowska precyzja sprawiała, że nie potrafiłem się przełamać. No bo przecież jak? Ja nigdy do takiego kunsztu nie dojdę więc po co w ogóle próbować?

W ogóle zaczęły mi się podobać zdjęcia, które normalny człowiek uznały za 'spieprzone'. Nieostre, rozmyte, poruszone, niedoswietlone... krótko mówiąc wymagające uruchomienia wyobraźni by dostrzec co też przedstawiają. I chwili zastanowienia nad ich sensem.

Na rozum mi padło, co? Sami zresztą oceńcie czy to ma sens...

sty 19 2019 Surrealistycznie...
Komentarze (0)

Życie jest, cholera, surrealistyczne jak niemieckie kino z początku ubiegłego wieku. Nie wyglupiam się, serio piszę. No bo jak wytłumaczyć to zjawisko: patrzy człowiek w wizjer aparatu żeby dobrze wykadrować wieżę wyciągową szybu “Prezydent” gdy słyszy z tyłu zachrypnięty tenor

- Kierowniku... Poratowałby kierownik złotóweczką?

Całe kadrowanie w piz... W diabły ale spust migawki wciśniety. I dopiero w domu, przed kompem, okazuje się, że akurat to zdjęcie jest najlepsze z całej serii. Wieża co prawda ma uciętą górę ale za to pojawiła się kobieta w żółtej kurtce, której w ogóle nie zauważyłem i ciężarówka, ktorej - mógłbym przysiąc - tam bie było! No i zrobił się z tego przypadku całkiem ładny obrazek. 

Może tak trzeba działać? Ot, po prostu, naciskać spust nie patrząc? Jak się zrobi setkę czy dwie zdjęć to coś się wybierze, nie?

-----------------

Foto: zabytkowa wieża wyciągowa szybu "Prezydent" w Chorzowie